Rekolekcje Jesienne 2010

W niedzielę, 26 września, rozpoczęły się w Seminarium Rekolekcje jesienne dla kleryków. W tym roku prowadzi je ksiądz prałat Tadeusz Huk. Ten pochodzący z Zarzecza pod Jarosławiem kapłan, obecnie posługuje w diecezji warszawskiej, a przez wiele lat pełnił funkcje ojca duchownego w tamtejszym seminarium. Jako odpowiedzialny za formę naszych ćwiczeń duchownych, położył akcent na zachowanie milczenia i na pewną dowolność – poszukiwanie „rytmu” życia duchowego.

Kolejne medytacje i modlitwy otwierały przed nami jak gdyby szereg drzwi do spraw wymagających uporządkowania w świetle Bożej łaski. Doświadczenie księdza Tadeusza pomagało przezwyciężyć rodzący się wówczas niepokój o możliwość przepracowania w sobie tak wielu kwestii. Niczym biblijny Kohelet, wielokrotnie powtarzał, że „na wszystko jest czas pod słońcem”, byleby umieć odczytywać Boże wezwania i próbować podejmować je z pomocą łaski. Inna nauka, do której nasz przewodnik często powracał to ta, że wiele „Bożych” prawd przyjmujemy umysłem. Natomiast dopiero przyjęcie ich sercem, jak chociażby prawdy o Bożej miłości, ubogaca całego człowieka. Chyba najtrudniejszą z rekolekcyjnych tez była ta, że w życiu duchowym nie ma nic raz na zawsze skończonego. Prawda ta stawia przed nami wezwanie do ciągłej czujności, lecz przede wszystkim do coraz to większego zaufania Jezusowi.

Taką ufność, podczas Eucharystii wieńczącej rekolekcje, wyraziło dwóch naszych braci, którzy przez posługę ks. Biskupa Mariana Rojka przyjęło posługę lektora i jeden, który został ustanowiony akolitą.
Ksiądz Huk w swoich naukach  z wyraźną fascynacją przywoływał sylwetki swoich duchowych przewodników:  Matki Teresy z Kalkuty, Karola de Foucauld i przyjaciela, ks. Bronka Bozowskiego. Chciał przez to zachęcić nas do szukania własnych mistrzów, których Pan stawia na naszych drogach. Prowadził nasze rekolekcje bazując na „Ćwiczeniach Duchowych” Ignacego Loyoli. Dlatego dobrze będzie zakończyć to wspomnienie ignacjańskim: „Ad maiorem Dei gloriam”!