Jubileusz 70 – lecia kapłaństwa niezłomnego pasterza

W archikatedrze przemyskiej w dzień Uroczystości Narodzenia św. Jana Chrzciciela miały miejsce uroczystości jubileuszu 70-lecia kapłaństwa arcybiskupa seniora Ignacego Tokarczuka. Mszy św. z udziałem jubilata przewodniczył abp Józef Michalik, natomiast kazanie wygłosił bp Edward Frankowski z Sandomierza. Specjalny list gratulacyjny przesłał papież Benedykt XVI.

>Zobacz zdjęcia w galerii<

Mszę św. koncelebrowali także: bp Jan Niemiec z Kamieńca Podolskiego, bp Leon Mały      ze Lwowa, bp Edward Białogłowski z Rzeszowa oraz przemyscy biskupi pomocniczy    Adam Szal i Marian Rojek wraz z licznym gronem kapłanów.

Na początku odczytano specjalny list od Benedykta XVI. Papież podkreślał zasługi abp. Tokarczuka w czasie komunizmu, budowę wielu kościołów oraz szczególne świadectwo wierności Chrystusowi. „Wraz z Tobą dziękuję Bogu za dar Chrystusowego kapłaństwa, za wszelkie dobro, które zaistniało w sercach ludzkich dzięki Twojej posłudze, sprawowanej gorliwie i ofiarnie” – napisał papież.

Następnie głos zabrał abp Józef Michalik. Podkreślał jego wierną służbę Kościołowi,     często związaną z szykanami, a nawet zagrożeniem życia. – Autentyczne kapłaństwo niemożliwe jest bez miłości, skoro Bóg jest miłością – mówił przewodniczący Episkopatu Polski, nawiązując do zawołania biskupiego jubilata „Deus Caritas est – Bóg jest miłością”.

Bp Adam Szal przypominając życiorys abp. Tokarczuka, przywołał słowa, które ten usłyszał od ojca, gdy zdecydował się na wybór kapłańskiej drogi: „Musisz tak postępować, żebym się nie wstydził, żebyś nie był byle jakim księdzem”.

Kazanie wygłosił bp Edward Frankowski, obecnie sufragan sandomierski,  któremu konsekracji udzielił 5 marca 1989 r. bp Ignacy Tokarczuk. Przypominając posługę jubilata, podkreślał, że Kościół w Polsce nie może zapomnieć jego wielkiej odwagi w okresie rządów komunistycznych, a przede wszystkim determinacji, jaką wykazywał w zmaganiach  o wznoszenie kościołów.

Kaznodzieja przypomniał, że jubilat stał się ofiarą prób skompromitowania go przez władze w oczach papieża i całego świata, a posłużyli się do tego m.in. procesem zabójców ks. Popiełuszki, kiedy jeden z nich oskarżył abp. Tokarczuka o kolaborację z gestapo. Komuniści wykorzystali zainteresowanie procesem, aby podkopać zaufanie do księdza arcybiskupa. Był to najdotkliwszy i najbardziej bolesny cios – mówił bp Frankowski. „Nic boleśniejszego nie mogło mnie spotkać w życiu nad oskarżenie o zdradę ojczyzny,   którą tak kochałem i narodu, któremu tak służyłem” – przypomniał słowa abp. Tokarczuka.

Bp Edward Frankowski stwierdził, że 94 lata życia abp. Tokarczuka są nagrodą Bożą dla niego, a darem dla wiernych, który wskazuje jak ma polski katolicki naród zaangażować się w zwycięstwo Chrystusa w ojczyźnie i jak głęboko ma zaangażować się w ratowanie Polski.

Dziękuję młodzieży, społeczeństwu, biskupom, wszystkim kapłanom, bo wszędzie miałem pomoc i oparcie. Na każdego mogłem liczyć. W dniu mojego jubileuszu pragnę wam wszystkim podziękować, bo to jest moje zobowiązanie wobec wszystkich, nie tylko na ziemi przemyskiej, ale w Polsce – zaznaczył abp Tokarczuk.